piątek, 28 grudnia 2012

Imagin +18 Hazza cz. 2

- Klęknij. - wydał mi kolejne polecenie. Uklęknęłam przed nim. -grzeczna dziewczynka. I masz być taka do końca. - uśmiechnął się
-Ale... Co ja mam robić .? - powiedziałam załamanym głosem ,szczęka aż mi się trzęsła ze strachu. Po prostu nie chciałam , bałam się. Nie wiem czego.  To będzie mój pierwszy raz i nie chcę się rozdziewiczyć w taki sposób.
-To nie wiesz .? To twój pierwszy raz .? - spytał zdziwiony.
-Tak. - powiedziałam nie pewnie
-To zrobię tak ,że swój pierwszy raz , zapamiętasz do końca życia. - Popatrzyłam na niego przerażona. - Oj T.I ( w zdrobnieniu ) Nie bój się. Jak będziesz grzeczna to nie będzie bolało. A teraz skoro to twój pierwszy  raz masz mnie bardzo seksownie rozebrać. No dalej.
-Jesteś zwykłym draniem.! Jak ja mogłam się z tobą przyjaźnić.?! Brałam Cię za najlepszego przyjaciela.! -,-
 -Oh skarbie , po tym co dla cb zrobię nadal będzie miała - podniósł mnie za szyję i czule pocałował. Po chwili jego ręce powędrowały na mój tyłek. Zaczął błądzić po nim strasznie. Wzięłam jego ręce i je pokierowałam tak ,że nie dotykały mojej pupy.
-Jaram się Tobą bardziej niż mleczykiem z Epoki Lodowcowej- pierdolnął z kosmosu Hazza
-Co ty brałeś .? Kokainę .? Wypuść mnie... ;/
-Dobra koniec tej zabawy. Dawaj rozbieraj mnie i tańcz dziwko.
Zaczęłam przed nim kręcić dupą. Podeszłam do niego i go namiętnie pocałowałam. Przymusowo. Trzymałam ręce na jego wyrzeźbionej klacie. Czułam jak się uśmiecha przez pocałunek. Rozpięłam jego koszulę i szybko się jej pozbyłam. Zaczęłam całować jego kaloryfer.
-Jesteś niesamowita...
 Zaczęłam miziać jego ciało i macać bicepsy. Znowu go namiętnie pocałowałam jeszcze lepiej niż wtedy. Zaczęłam rozpinać jego guzik od spodni. Zbierały mi się już łzy do oczu ,z myślą co mu zaraz zrobię.
-Oh.. Widzę jak się starasz , daję Ci na chwilę wolne.
Od razu gdy to usłyszałam pobiegłam do łazienki , która znajdowała się w jego pokoju.
  
_______________
O kurde.. Ale ze mnie zboczuch.! Haha
Taka krótka ta 2 część. Wybaczcie , ale czas... ;p
Podoba Wam się.?
Pisać 3 część .? ;d
Wasz wybór.;* Proszę o komentarze i zapraszam
do obserwowania.;3 Haha
Kotki moje kochane.:*



Imagin +18 Hazza cz. 1

Właśnie wybierałam się do mojego przyjaciela. Zadzwonił do mnie ,że muszę koniecznie przyjść.
  ***
 Stanęłam przed jego drzwiami , zdążyłam zapukać a one się otworzyły. W nich stał uśmiechnięty od ucha do ucha Harry.
-Cześć T.I  ;) - przytulił się do mnie , a ja odwzajemniłam.
-Hej , hej.
-Chodź na górę. :)
-Okej , a nie ma chłopaków.?
-No właśnie wyszli.
Kiedy wchodziłam po schodach , czułam jakby Harry się patrzył na mój tyłek, ale nie przejmowałam się tym , bo to chyba normalne u chłopaka. Weszłam do jego pokoju , a on od razu za mną przy tym zamykając drzwi na klucz.
-Harry , po co zamknąłeś drzwi na klucz.? - spytałam wskazując ręką na wymienioną wcześniej rzecz.
-Po to ,żebyś mi nie uciekła .. - uśmiechnął się i poszedł opuścić zasłony
-Harry , co ty robisz.? o.O Heh
-Mam dla Cb niespodziankę , tylko musisz robić wszystko co Ci każę ...
-Ee, okeej...
-Połóż się na łóżko.
-Ale po co . ?
-Masz wykonywać moje polecenia.! - powiedział już troszkę podniesionym tonem
-Dobrze. - zrobiłam tak jak mi kazał
-Teraz masz zamknąć oczy i masz się wgl nie przejmować tym co Ci będę robił.
-Ale co Ty będziesz mi robił.
-Heh , zamknij oczy
-No dobra. - wykonałam kolejne jego polecenie
-Spokojnie , ja Ci nic strasznego nie zrobię , dlatego nie otwieraj oczu...- powiedział Harry i czułam jak usiadł na moim brzuchu.Zaczął zdejmować mi bluzkę , ale tak jak mnie prosił mój przyjaciel , nie otwierałam paczadeł. Następnie zaczął rozpinać mi stanik.
-Harry , zostaw.! - otworzyłam oczy i sięgnęłam po bluzkę. Harry się zamachnął i uderzył mnie ręką w policzek. Może mnie to za bardzo nie bolało , ale zaczęły mi łzy lecieć , bo... To nie jest ten Harry.
-Chyba się nie rozumiemy ... - oznajmił i ściągnął siłą ze mnie stanik. Złapał mnie za nadgarstki i uniemożliwił ruch.Zaczął mnie namiętnie całować , nie odwzajemniłam tylko ugryzłam go w język.
-Co ty kurwa robisz.?! Krew mi leci przez Cb suko.! - uderzył znowu mnie w buzie .- Co ty odpierdalasz ..?!
-Jaa...
-Co Ty .?! Kim Ty jesteś .?!
-Człowiekiem ... ?
-Moją dziwką
-Harry , proszę nie. Przestań. Chcę iść do domu.
-Pójdziesz jak wrócą chłopaki.
-Coo .? Czyli kiedy .?
-Pojutrze. - podszedł do mnie i przycisnął mnie do ściany. Zaczął mnie całować po szyi.
-Zostaw mnie.! - popchnęłam go i podbiegłam do drzwi , próbując je otworzyć,ale były zamknięte na klucz.
 -Niegrzeczna z Ciebie dziewczynka... Chodź do mnie.
-Spierdalaj. Otwieraj te cholerne drzwi
-Ale kochanie , mówiłem Ci ,że masz się słuchać swojego pana.
-Czyli kogo .?!
-Heh. Nie wiem czy wiesz , ale Ty jesteś moją dziwką i  będziesz robiła wszystko co Ci każę , a ja jestem Twoim panem.
-Lecz się. Podać Ci numer do psychiatryka .? Poczekaj tylko wyjmę telefon.
Podeszłam do telefonu , który leżał na szafce obok łóżka , na którym leżał Harry. (skomplikowane ) Kiedy sięgałam po komórkę , Hazza złapał mnie za rękę i pociągnął tak ,że spadłam na niego. Rolę się zamieniły. Ja byłam pod 'gwałcicielem' ( w sumie to tak mogę go nazwać ) Dotykał mnie każdą częścią swojego ciała. Strasznie dyszałam.
-Podoba Ci się , he .? - uśmiechnął się , czułam jak jego członek robi się twardszy. Zamruczałam,  a Harry się zaśmiał. Zaczął rozpinać moje spodnie , a ja się zaczęłam 'rzucać'
-Zostaw mnie ty cholerny zboczeńcu.! -,-
-Każde ma swoje hobby. Przepraszam , ale tak na mnie działasz... Chodź tu. - wstał i pokazał ,żeby podeszła do niego.
-Po co .?
-Kurwa jak Ci mówię , to masz to robić.! - bałam się go. Nie wiedziałam co może mi zrobić. Na co go w tej chwili stać. Wstałam z łóżka i podeszłam do niego. -klęknij - wydał mi kolejne polecenie.



                _____________________
O kurwa. ;p Po co ja to napisałam .?
No dobra... Ze mną jest już coś nie tak. ;p
Jest część 1 'troszkę' zboczonego
imaginu. Nie długo pojawi się 2 część. A rozdział
dodam , nie wiem kiedy. ;p
Mam nadzieję ,że się Wam podoba. ;)
Dziękuję. Dobranoc. :*







czwartek, 27 grudnia 2012

Drodzy , drodzy. ;p

Kochaniiii. <3
Awwww.;3 Moi drodzy. Chcę Was
powiadomić ,że jak nie będzie komentarzy , nie będzie 
rozdziału. ;c
Przykroo mi .!!
PS. Też Was kocham . :)

środa, 26 grudnia 2012

Rozdział 16

Doszłam do swojego domu. Strasznie się martwiłam o Natalie. Zastanawiałam się czy pójść jutro , bałam się ,  zarazem byłam strasznie ciekawa. Wgl to byli przystojni Cii , zboczeńcy .? Dobra nie ważne. Pójdę.
-Jestem. - oznajmiłam zdejmując buty
-Już .? o.O
-Noo 2 godziny spędzone z przyjaciółmi powinny wystarczyć. :)
-No fakt. A gdzie Natalie .?
-Natalie ... Poszła gdzieś do nich jeszcze , chyba. Idę na górę spać.Pa.
Dopiero godzina 19. Trudno. Wzięłam sobie długą, gorącą kąpiel. :3 Przebrałam się w moją sweet piżamkę w Hello Kitty. <3 Wzięłam swojego laptopa i położyłam się na łóżku. Weszłam na twitter'a. Miałam ponad 1000 obserwatorów. Dużo osób do mnie pisało typu. ''  Weź odwal się od Harry'ego ciągle go ranisz.! '' , '' Nie dziwie się ,że Harry się unika , jesteś dziwką '' jeden komentarz był '' nie przejmuj się tymi komentarzami , po prostu Ci zazdroszczą . :) '' Byłam załamana. To prawda... Ranię Harry'ego. Włączyłam facebook'a . Popisałam troszkę ze znajomymi i poszłam spać.... BLA BLA BLA. Wstałam. ;D Obok mnie spał mój chłoptaś . ;3  Spojrzałam na zegarek była godzina 9. Wcześnie wstałam jak na mnie. Poszłam sie umyć i ubrałam się w TO. Zrobiłam delikatny makijaż i zeszłam na dół zrobić sobie i dla domowników śniadanko.Nie mogłam się za nic zabrać. Myślałam nad Harrym , nad moim chłopakiem i nad tymi z parku jak oni tam mają ... Ale no nie ważne.Niechętnie wzięłam się za omlety, iż byłam strasznie zmęczona. Nie wiem czym... Po zrobieniu pyszności nakryłam do stołu , a następnie poszłam obudzić moich śpiochów. Wstali niechętnie , ale trzeba.. ;d Kiedy zjedliśmy ja poszłam oglądać TV , a tamci poszli się przebrać. Po jakimś czasie dosiadła się do mnie Natalie ubrana TAK.
-Nie uwierzysz... !- podniecała się moja siostra
-No co jest .?
-Zgaduj .! ;p
-... Jesteś w ciąży .?
-Nie.
-Pogodziłaś się z Will'em . ? :D
-Nie... Umówiłam się z Niall'em. ! Juuupi. ;3
-Bravo. :)
-A Harry ciągle przygnębiony siedział w domu. Coś ty mu zrobiła .? o.O
-Debil z niego po prostu. Bo to mój kolega zwykły
-On Cię uważa za kogoś więcej niż tylko koleżankę ...
-Doprawdy .? Bo mi powiedział co innego.
-Co .? Jak to .? Gadałaś z nim .?
-Bo widzisz... - i zaczęłam jej opowiadać wszystko co się działo podczas oglądania filmu pt. LOL :)
-Yhh. A to drań.! -,-
-Oj weź ogarnij dupę
-No , ale to weź z nim pogadaj ...
-Próbowałam ile razy... Idę na miasto.  Na mój nie fart zaczął padać deszcz , mówi się trudno. Zmoknę najwyżej. Ubrałam TO i wyszłam. Na szczęście tylko kropiło. Poszłam do parku. Usiadłam na ławce i rozmyślałam co będzie z Harrym. Jaa , już nie wiem co myśleć. Chodzę z Chrissem kocham go ... Ale Harry'ego też. *.* Jezu. Ja już nie wyrabiam.! ;o Przypomniało mi się ,że miałam zadzwonić do Perrie.! o.O Od razu wyjęłam telefon i wykręciłam numer.
-Słucham .? -P
-No heej , słońce.;d -Ja
-Gaabi.! Dawno się nie odzywałaś. Co tam u Cb słychać .? :>
-Ee no wiesz.. Bardzo dobrze. ;) Co ty na to ,żeby się dziś spotkać .? ;3 Chciałam do Cb wczoraj zadzwonić , ale zapomniałam. :o
-Hah. Nooo , można się spotkać . :D Na lody. :D Na zakupy.;p
-Ano , ano. ;p
-Okeej to o której , 16 .?
-Wspaniale . :D To gdzie się spotkamy .?
-Przy tym jeziorku w parku.?
-Ajax. Do zobaczenia.Pa
-No. Papa , całuski. ;*
Heh czyli jestem umówiona... 16 ... A o 17 w MSC z Zayn'em może się uda. <3 Poszłam do kawiarni na herbatkę. Posiedziałam z 20 minut i poszłam do domu. ;d
***
Kiedy weszłam do środka, zegarek pokazywał godzinę 12. Poszłam do mojej siostry pokoju.
-Hej mała , umówiłam się z Perrie idziemy na zakupy. Idziesz z nami .? ;3
-Sorry , ale nie mogę. :C Mam randkę z Niall'em przecież.!
-A no tak. Sorry , ale o której .? Bo my idziemy na zakupy o 16.
-A ja mam randkę o 15 zabiera mnie na obiad.
-*zaczęłam udawać Louisa i Niall'a * Natalie , pójdziesz ze mną na randkę .? Pójdziemy na pole zasiać marchewki .?! A może Natalie pójdziemy na randkę do TESCO .?! Hę .?!
-Oj weź przestań haha. ;p
-No sorry . :D Alee on tylko jee.! :D Nasz Horanek ....
-Chciałaś powiedzieć MÓJ Horanek. :D
-No tak , tak. :p
Mój chłopak przyszedł do nas i zamówiliśmy pizze. Zjedliśmy ją bla bla bla. Pyszna... :p
Po zjedzeniu cała nasza trójka zaczęła grać w fife na xbox'e. Graliśmy tak z godzinę .? Mój chłopak oczywiście przy tym klnął ...
-Gabi.! Już 14 trzeba mnie szykować.! - krzyczała moja siostra.
-Wyluzuj. Chodź... - złapałam ją za rękę i zaprowadziłam do jej pokoju. - Siadaj tutaj przed lustrem , ale najpierw przynieść ciuchy i kosmetyki.!
Tak jak kazałam tak zrobiła. Najpierw wzięłyśmy się za makijaż. Było trudno bo ten debil ciągle się śmiał... Makijaż wyszedł TAKI.
-Dzięki , jesteś kochana..;3 Trzeba mnie teraz ubrać.!
-A włosy .?
-Włosy później.
Wzięłam z łóżka jej sukienkę .
-Ty jej nie prasowałaś .! - krzyknęłam
-A pognieciona jest .?!
-Strasznie.! Idź po żelazko , a ja wyjmę deskę.
Było straszne zamieszanie. Szybko jej uprasowałam sukienke , kiedy ona szukała butów... Zaczęła się ubierać ,  ja poszłam po lokówkę , prostownicę , szczotkę i te pierdoły...
-Dawaj szybko za 5 minut on tu będzie .!!
-Co.?!
-Malowałaś mnie pół godziny.!
-Masz problem ... Dawaj te kudły... W tyle czasu nic ciekawego nie wymyślimy ...
Ktoś zadzwonił do drzwi.
-Kochanie , otwórz .! Powiedz ,że za 2 minutki zejdziemy.! - darłam się na dół. Nie usłyszałam odpowiedzi , ale drzwi otworzył...
Po chwili była już gotowa.  Ubrana była TAK , a uczesana TAK ;)
-Jesteś gotowa, powodzenia. :* - pocałowałam ją w policzek
-Dzięki. :)
Natalie poszła , wyglądała przepięknie. Ale nie ważne już. Było parę minut po 15 , więc zaczęłam się szykować. Nie przebierałam się , bo mi się nie chciało. Ale rozczesałam moje kołtunki i zeszłam na dół.
Chwilę pooglądałam TV ,założyłam płaszcz ,buty i poszłam na umówione miejsce.  Doszłam nad 'nasze' jeziorko. Czekałam z 10 minut na Perrie , no ale przyszła.;3
-Heej.!! Awww. ;3 - zaczęłyśmy się całować ( w policzek ) na przywitanie
-Kochanie , ale dawno Cię nie widziałam.! ;p - Oznajmiła Perrie
-Noo dwa lata. ;D
-Aww. ;d Ale dziś nadrobimy trochę czas , nie .? ;3
-Ajax. ;3 A ty gdzie teraz mieszkasz.?  o.O - spytałam
-Londyn ... ;p
-O w mordę jeża.. ;d To dwie jak nie trzy godziny stąd. ;p
-Noo , przewalone trochę.
-To dziś kochanie zostajesz u nas na noc. ;p
-Nie no , ja nie mam ubrań na przebranie. ;p
-Ja Ci wszystko pożyczę . ;) Zostajesz i koniec tematu , na to tylko się zaśmiała i uśmiechnęła
-A gdzie Natalie .?
-Na randce z Niall'em . ;p
-Jakim Niall'em .? o.O
-A taki z One Direction . :)Kojarzysz .?
-Y. Nie .;p Dwa lata podróżowałam dlatego może...;p
-Oo. A gdzie byłaś .?
-W Chorwacji , Egipcie , Turcji , Niemczech , we Włoszech , Czechach , USA . ;p
-Trochę zwiedziłaś . :D
-Trochę. ;p Dobra chodź na zakupy .! ;D
-Ok. ;3
Tak jak postanowiłyśmy tak zrobiłyśmy.; p ( to było troszkę bez sensu ) Tak się świetnie bawiłyśmy ,że straciłam poczucie czasu.
-O boże ... Jest 16:52
-No to co .?
-Idziemy do kawiarni.! Już.! - złapałam ją za rękę, zaczęłyśmy biec i się śmiać.  Na miejsce dobiegłyśmy o 17:01. Weszłyśmy do środka , o dziwo Zayn'a jeszcze nie było. Usiadłyśmy więc przy wolnym stoliku.
-Powiedz mi ... Po co my się tu spieszyłyśmy .? - spytała mnie Perrie
-No bo wiesz ...- wtedy ujrzałam Zayn'a wchodzącego do kawiarni. -Zayn , chodź do nas.!
-O cześć... ;) - podszedł do nas.
-O bosh. Coś za zbieg okoliczności ,że do kawiarni przyszliśmy w tym samym czasie.! Wow... Wydaję mi się ,że to przeznaczenie . <3 - rozmarzyłam się - Mówię o Was gołąbki
-Jasne , jasne siadaj. - pociągnęła mnie za bluzkę panna Edwards
-Okej , wszystko jasne. Wgl to jestem Zayn. ;) - podał rękę swojej drugiej połówce ... Jej jak to świetnie brzmi. ;3
-Perrie. ;) - posłała mu ciepły uśmiech.
-Okej, to wy się lepiej poznajcie , a ja idę siusiu . :p
Wstałam ze stołu i poszłam do 'zaplanowanego' miejsca. W sumie to nic mi się nie chciało , ale niech trochę pogadają. Jeszcze z pół godzinki z nimi posiedzę i zostawię ich samych. ;p Poprawiłam makijaż trochę i poszłam na swoje miejsce.
-Idę coś zamówić .:) Co chcecie .? - spytał Malik
-Ja chcę shake waniliowego . ;)
-Okej , a Ty... Perrie . ? :)
-Może też shake tyle ,że truskawkowego .
-Okej. ;) - puścił jej oczko i poszedł dać zamówienie
-Awww. To słodkie. *.*
-Boże jaki on cudny.. - oparła się o moje ramię
- A o czym gadaliście jak poszłam do łazienki .?
- O tym ,że może przez twoje głupie pomysły m.in. swadkę może coś wyjść.;p
-Jaka swadka .?! Chyba chorzy jesteście idźcie się ludzie leczyć.! ... No dobra to ja... ;p
-Haha. Ale my wiemy. O ciacho idzie. ;d - szepnęła , ale niestety Zayn już był za blisko i to usłyszał.
-Dzięki... ;p - powiedział do niej , a Parrie strzeliła strasznego buraka i tylko się do niego delikatnie uśmiechnęła.
-Hahaha , ale beka  - wybuchłam śmiechem.
-Cieszysz pysia jak babcia Krysia - oznajmiła Edwards , a ja momentalnie ucichłam , ale zaczął się Mulant śmiać. Kiedy już wszyscy się już uspokoili ,wypiliśmy pyszne shake.
-Dobra , kochanie ja muszę niestety iść. ;c Jak mi smutno , muszę Was samych zostawić. Pa.! - Pocałowałam ich w policzek i poszłam. Byłam z siebie zadowolona bo jeden kłopot mniej. ;p W sensie ,że Zayn już sobie mnie odpuści. Mam nadzieję... Wymaszerowałam do domu. ;p

Perrie Edwards



                                                                  ______________
 No cześć Wam.; * Mieliśmy się dowiedzieć
skąd chłopaki z parku znają siostrę Gabrysi , no ale
niestety do tego nie doszłam. ;3 Wczoraj nie dodałam przepraszam.
Ale dziś dodałam nawet długi. To takie
wynagrodzenie. ; * Kochaam Was mordkii mojee. <33
Hazza zabijasz.!! <3 *.*


poniedziałek, 24 grudnia 2012

Rozdział 15

Z presp. Gabi
Wracając do domu myślałam nad tym czy mój plan się uda. A mianowicie, chciałam ze swatać go z moją starą dobrą kumpelą ze szkoły. :3 Nazywa się onaa... Perrie Edwards. <3 Też ma swój własny zespół little mix. W sumie to pasowaliby do siebie. :) Jutro , a może nawet jeszcze dziś do niej zadzwonię czy się ze 'mną' nie umówi na ciasto. HYHY. :D Idąc przez park spostrzegłam tam 3 chłopaków siedzących na ławce. Wyglądali na mój wiek , no może trochę starsi... Niestety to była jedyna drogą prowadząca do mojego domu. Zaczęłam iść wolniej. Kiedy już dochodziłam do 'bandy'  przyśpieszyłam tempo. Jeden się na mnie popatrzył , szturchnął swojego kolege/brata (nie wiem) łokciem pokazując głową na mnie. Starałam się nie zwracać na nich uwagi.
-Skarbie.! - jeden krzyknął do mnie , ale ja się nie odwracałam. Szłam dalej. Słyszałam jak biegną w moją stronę.
-Ej no czekaj... - stanęli przede mną tak ,że nie miałam jak przejść. Podeszłam do nich , próbując rękami ich jakoś rozdzielić .? ;p Żeby przejść.
-Oo. Leci na nas. Haha :D - zaczął jeden ryj cieszyć...
-Ej przepraszam , ale muszę przejść.
-Oj. Ale chodź z nami . Po co będziesz tam szła...? - koleś 1/3 złapał mnie za rękę i zaczął iść w stronę ławki , na której wcześniej siedzieli.
-Ej dobra. Zostawcie mnie... - zaczęłam spokojnie do nich przemawiać. Oczywiście troszkę się wyrywając.
-Ej mała... Bądź grzeczna...
-Taa..? Bo co mi zrobisz .?
-Hehe... Tobie jedno Twojej siostrze drugie .
-S-słucham .? - troszkę mnie to zdziwiło gdyż wiedział ,że mam siostrę. Chociaż też może tylko tak zgadł .? o.O
-Oh. Ta Natalie...
-Nie wiem skąd ją znasz , ale macie jej nic nie robić.!
-To był groźba .? Hehe Spokojnie.
Posadzili mnie na ławce.  Dwójka usidła po moich obuch stronach , a jeden nade mną. Rękami głaskał moje włosy.
-Może nie groźba , ale ostrzeżenie... Mój chłopak Was dopadnie...
-Wgl to nie jest groźba ... -,- Ale chodzi Ci o tego chłopaka , który Cię zdradza z moją byłą dziewczyną .? Zobaczy jakie to uczucie jak się kogoś zdradza... - zaczął gładzić moją nogę
-Jak to zdradza.?! Żartujesz chyba sobie... Z kim .?! Zabiję ją i jego.! Kto to jest .?! - Tak strasznie się wkur***** ,że po prostu noo jakiś joke. :p
-Powiem Ci , ale nie teraz.
-Kurwa.! No powiedz do cholery jasnej.!
-Ciii... - położył swojego palca na moich ustach
-Blee. Weź tego obsranego palca. Fu.
-Wgl to chyba muszę znać moją wybrankę , nie .? Jestem David , to jest Drew i Tom ,a ty kochanie .? - złapał mnie za podbródek
-Gabrysia...
-Mmm. Gabriele. A więc Gabrielo wszystko Ci powiem tylko masz tu być jutro o północy. :) Cześć
I poszli...
 David  19 lat
Tom 19 lat
Drew 19 lat


                                                                    _____________
Skąd oni znają Natalie .? Dowiedziecie się
w następnym rozdziale. ;p A wgl. to mam nadzieję ,że
się rozdział podobał. :) Znaczy noo... Ja nie umiem pisać , ale się staram. ;p
Dziękuje za wejścia. ;3 Jesteście wspaniali to mnie motywuję. :D
Dziękuję tym co obserwują mojego bloga i ogólnie czytelnikom. <33
Dziś jest krótki , chyba nie dziwicie się dlaczego.:)
Jeszcze raz chcę Wam życzyć
Wesołych Świąt mordeczkii Wy mojee. :**
  


niedziela, 23 grudnia 2012

Rozdział 14

Dojechałyśmy taksówką pod dom chłopaków. Podziękowałyśmy , zapłaciłyśmy i wyszłyśmy z pojazdu. :D Podeszłyśmy pod ich drzwi.
-To kto dzwoni .? :d - spytałam
-Debil... - powiedziała zrezygnowana i zapukała do ich drzwi.
-O kurde.! Prezentu żadnego nie kupiłyśmy . !!! o.O - wykrzyknęłam
-Uciekaj.! - pociągnęła mnie za rękę i zaczęłyśmy uciekać.. Tylko po co .? o.O Kiedy byłyśmy w centrum to się zatrzymała.
-Po co my biegłyśmy .?? o.O - spytałam zdyszana
-Po prezent.! Hello. Bez prezentu nie chodzę na imieniny , urodziny i na inne imprezy .
-No fakt. :)
Weszłyśmy do jednego ze sklepów m.in. do alkoholowego. ;) Kupiłyśmy mu TO , potem weszłyśmy do zabawkowego ;d Kupiłyśmy mu  TO i do tego płytę. ;3 Czytałam kiedyś ,że lubi.. Zapakowałyśmy i ruszyłyśmy do ich domu. Znowu stałyśmy pod ich drzwiami. ;>
-Kto puka ja czy ty .?? - miałam uśmiej od ucha do ucha
-Znowu , debil... -,- - zapukała drzwi - mamy już wszystko .? - spytała się mnie jeszcze
-Błagam... Nie chcę mi się znowu biegać.
Drzwi się  otworzyły , a w nich stał Louis.
-Hej Louis ;D - pomachałam mu.
-Czeeść dziewczynki ;* - pierw Natalie wziął za policzki i złożył na jej ustach bardzo , sekundowy , nie obliczalny pocałunek, a potem mi. Nasza mina była typu WTF .?!
-Wchodźcie , wchodźcie . ;d
-Okej.. - ominęłam go i poszłam do salonu , w którym siedział Liam , Zayn , Niall i ... Harry.
-Liam.! Wszystkiego najlepszego .! :* :D - zaczęłam go całować (  w policzek ,żeby nie było )
-Heh dzięki. ;3 - podeszła do nas Natalie
-Liaś ... Wszystkiego najlepszego .! Z okazji iminin .? ;p
Dałyśmy mu prezent , bla bla bla.
-Okej , a więc poznajcie moja dziewczynę , Danielle , Danielle to Natalie , a to Gabriele
-O bosh. Jaka śliczna - puknęła mnie w ramię Natalie
-Noo..- przyznałam rację
-Heh , dziękuję . ;3 Wy też jesteście bardzo ładne. ;>
-Nie no co ty.. ;p Nie kłam . xd
-Hahah , ale ja nie kłamię na prawdę. ;d Dobra. Koniec tematu :D
Usiadłam obok Harry'ego i Zayn'a.
-Oglądamy film .?? - zaproponował Louis
-No możemy. :) - zgodziliśmy się
Louis wybrał film pt. '' LOL''  Dlaczego akurat to .?? Trochę mi to przypinało mnie , Harry'ego i Zayn'a...
Zayn mnie objął , widziałam ten smutek w oczach Harry'ego. Światła zostały zgaszone , a film się zaczął.
Wysłałam Harry'emu sms'a , chociaż siedział obok mnie , ale nie chciałam przeszkadzać innym.
' Gniewasz się na mnie .? ;c ' - ja
Po dwóch sekundach można było usłyszeć dźwięk sms'a.
-Harry .! Wycisz telefon my chcemy oglądać. - zaczął się bulwersować Niall
-Sorry. Już .
Pierw wyciszył telefon , a następnie przeczytał sms'a popatrzył się na mnie , a potem na ekran swojego telefonu.
Tym razem usłyszeliśmy dźwięk od mojego telefonu.
-Gabi.!! - walnął mnie nosem w czoło Zayn. Harry jak to zobaczył troszkę sie wkurzył , ale starał się ,żeby tego nie było widać.
-Sorry.
Postanowiłam wyciszyć jak przeczytam sms'a. Dostałam sms'a od nikogo innego jak od Harry'ego
'A mam powód .? ' - H
Popatrzyłam na ekran zrezygnowana.
'Ty mi powiedz ... ' - Ja
Harry'emu zaczął wibrować telefon. Kiedy zobaczył co mu napisałam. Zaśmiałam się z zażenowaniem.
'Ja czuję do cb to , co ty do mnie ' - H
Znowu dźwięk mojego telefonu można było usłyszeć.
-Miałaś wyciszyć.!  - powiedział troszkę poddenerwowany Louis
-Ojej , przepraszam. Zapomniałam.
-Daj to - rozkazał mi Zayn
-Ale ja ju...
-Oddaj ten cholerny telefon.!! - prawie ,że krzyknął , a ja aż podskoczyłam . Zrobiłam tak jak mi kazał. Spojrzał na ekran i zobaczył sms'a od Harry'ego.
-Oczywiście... Wsadź se w dupę ten telefon - rzucił mnie nim i poszedł do swojego pokoju.
Harry też wstał i poszedł do swojego , a ja za nim. Zamknęłam drzwi na klucz wchodząc do jego pokoju.
-Harry. Więc teraz muszę pogadać z Zayne'm ...
-Nie zatrzymuje Cie , idź.
-Oj Harry skoro czujesz do mnie to samo to dlaczego taki jesteś dla mnie.?
-A jaki mam być.? Czuję do cb to , co ty do mnie. Czyli zwykłe koleżeństwo ... Booo. Z tego co wiem to jesteś z Zayne'm
Mnie zamurowało , myślałam ,że ten sms miał znaczyć ,że mnie kocha , tak jak jego...
-Ale Ha...
-Idź pogadaj z Zaynem , bo chyba nas nie zrozumiał.
Podszedł i otworzył mi na rzeż drzwi. Już się zamknęłam i poszłam do Zayn'a ... Zapukałam do niego.
-E ? - w progu ukazał się Zayn
-Zayn... Y .. No. Mogę z Tobą porozmawiać .?
-O czym .?
-Mogę wejść .?
-Wchodź...
Zayn mnie wyprzedził i usiadł na łóżku , a ja obok niego.
-Ja chciałam Ci powiedzieć .. NO yyy...
-To teraz mnie posłuchaj ..
-Ale ja nawet nie zaczęłam... Ale ok mów
-Myślałem ,że ten pocałunek coś znaczył... Wtedy przy kanapie.Zdziwiłbym się jakbyś mnie pokochała przez jeden dzień , bo to trochę nie możliwe. Ale myślałem ,że jesteś inna , szczera ... A ty tak po prostu mnie wykorzystałaś.!
-Nie Zayn to nie tak...
-Ale nie przerywaj mi .!
-Dobrze.
-... W sumie to ja już chyba skończyłem...
-Okej , więc...
-Nie. Czekaj. Nie skończyłem.!  Nie chciałem od razu ,żebyś mnie kochała, ale żebyś była szczera ....
-Już skończyłeś .?
-Tak.
-Na pewno ... ?
-Tak.
-Okej. A wiec teraz Ty mnie posłuchaj. Wiem , mogłam cię zranić , ale tego nie chciałam.Kocham Harry'ego , który ma mnie nie w dupie nie wiem z jakiego powodu. Dlatego próbuje wszystko naprawić. Trochę mi to nie wychodzi , ale no dobra... Więc ... Jutro przyjdź o 17 do Milk shake city , ok.?
-Ale po co .?
-Przyjdź okej .? Tylko ubierz się jakoś.
-Okej. :)
 Wyszłam z jego pokoju i zeszłam na dół.
-O co poszło .? - spytał Liam
-Eh.. Szkoda gadać. My chyba musimy iść... - powiedziałam
-Ej no zostańcie jeszcze. - prosiła nas Daniele
-Ja muszę iść na prawdę , Harry pewnie będzie zadowolony... - oznajmiłam i wyszłam
Z persp. Natalie 
Moja siostra poszła... Trudno. Byłam wtulona w Niall'a. On jest tak słodkii.. ;3
-Kocie , idę do łazienki . :* - pocałowałam go w policzek i poszłam na górę. Kiedy chciałam wejść do toalety , zawołał mnie Harry.
-Co jest .? - spytałam wchodząc do jego pokoju.
-Podejdź na chwilę - pokazał ręką na łóżko , na jego biurku stała pusta butelka po wódce ...
-Harry ,śmierdzisz alkoholem.
-Przeszkadza Ci to .?
-Y . Nie .? - zrobiłam skwaszoną minę.
-Weź zawołaj Gabrysię
-Gabrysia ma Cb w dupie i poszła do domu do swojego chłopaka...
-... Zrób mi loda.
-CO .?!!?!??!
-Mam powtórzyć .?
-Weź... Nie pij więcej. :) Cześć - zamknęłam drzwi i poszłam do łazienki. Zrobiłam potrzebę ;d Stanęłam przed lustrem i zaczęłam myśleć o Willu . Teraz to ja mam Horanka. ;3 Ktoś zapukał do drzwi.
-Kto tam .? - spytałam
-Jaaa. :)
To mój blondasek . <3
-No już schodzę do Was.
-Okej to kocie chodź . :* - pocałował mnie w policzek i trzymając się za ręce zeszliśmy na dół.
                                                                _______________
 Dzisiaj jest długi. ;3 Mam nadzieję ,że się cieszycie. ;*"
Niestety sobie jeszcze troszkę poczekacie ,aż Gabi pogodzi się
z naszym loczkiem , iż już mam zaplanowaną dalszą część
i podsunięte pomysły na dalsze
rozwiniecie tego o to opowiadania.. ;d
Harry przez kłótnie ostatnio bardzo często piję.
Można to zauważyć. ;p Dlatego staram się dodawać w terminie,
ponieważ chcę już to skończyć. Tą całą kłótnie oczywiście mam na myśli. ;p
Bardzo dziękuję , bo już mam ponad tysiąc wyświetleń.
Jesteście wspaniali.! :* A więc , życzę Wam Wesołych Świąt , dużo prezentów
pod choinką , szczęśliwego nowego roku , udanego
sylwestra i czego tylko sobie zażyczycie.! ;*


sobota, 22 grudnia 2012

Podziękowania.


       Oh , oh , oh . ;3
Dziękuję Wam bardzo , za komentarze , których jest mało...
Ale mniejszość. <3
Mam już 1000 wyświetleń. ;3 Baardzo dziękuję czytelnikom mojego
bloga. <3 Dwie osoby mi podsunęły już pomysły co ma być
w dalszej części mojego opowiadania. Więc jak coś to piszcie co chcecie
żeby było. ;3 Ja postaram się to wykorzystać.
Kocham Was ;3
Bo my directioners jesteśmy jedną wielką
FAMILY , co nie. ?? ;3




 

Rozdział 13

-Chodźmy do domu. Ale czekaj , co z Tobą i Zaynem.?
-Nie wiem , ubzdurał sobie ,że jesteśmy razem. :p
-Fajnie.
Zeszłyśmy na dół. Pożegnałyśmy się z chłopaki. Natalie się jeszcze przelizała z Niallem , Zayn mnie pocałował w usta.. -,- I wyszliśmy. Harry'ego nigdzie nie było w pobliżu , ale no trudno. :) Szłyśmy sobie po woli do domu , przez park nie odzywając się. W końcu sms od Natalie przerwał cisze.
-Natalie , kto napisał .?
-Niall. Zaprasza nas jutro o 17 na imieniny Liam'a . Zapomnieli nam wcześniej powiedzieć.
-Uuu. Impra.! ;D
Przez resztę drogi już rozmawiałyśmy normalnie. W co się ubierzemy , o chłopakach , o Harrym i jego zachowaniu. Takie obgadywanie. :D Po jakiś 10 minutach doszłyśmy.
-Jesteśmy.! - krzyknęłam wchodząc do domu
-Nareszcie.! - podszedł do mnie chłopak i mnie pocałował.
-Już jest 18 .?!
-No. Idziemy na zakupy .? :D - zaproponowała Nati
-Okej. :D A ty kochanie idziesz z nami . - pociągnęłam go za rękę
-Ja nienawidzę z Wami chodzić na zakupy.!!! :p
-Oj wiemy , wiemy. ;) Trudno. Przeżyjesz . Chodźmy. ;)
Mój chłopak się jeszcze ogarnął i wyszliśmy. Poszłyśmy najpierw do H$M. Natalie sobie kupiła TO , a ja TO mojemu chłopakowi wybraliśmy... Nie. Nic mu nie wybraliśmy. ;D Potem psozłyśmy do gosport'u jakiś taki z sportowymi ciuchami. W środku było pełno butów. Znaczy no adidasów i wgl. ;) Chris kupił sobie jakieś ciuchy i wyszliśmy.
-Ej już 19.! Bolą mnie nogi , wracajmy już. - jęczał mój men. ;d
-Oj dobra , weź ostatni sklep.
-Pójdziecie sobie jutro.! Wracamy ... - złapał mnie i Natalie za rękę i prowadził do domu. Można powiedzieć ,że w pół godziny doszliśmy do domu. Poszłam zjeść 'kolację' ,a potem spać , bo byłam zmęczona.
Obudziłam się o 12... CO .?! Wstałam w pośpiechu. Zeszłam na dół. Siedział tam mój chłopak.
-Gdzie Natalie .? - spytałam
-Śpi
-To zrób nam śniadanie , a ja idę ją obudzić , ok.?
-No dobra
Poszłam do jej pokoju. Tak słodko sobie spała , że musiałam ją obudzić . :D
-Natalie wstawiaj - klepnęłam ją w ramię
-Nie- burknęła i się przewróciła na drugi bok
-Natalie ... - tym razem klepnęłam ją w tyłek , ale nic. - Natalie do jasnej cholery wstawaj jest 12 .!
Weszłam na jej łóżko i zaczęłam skakać.
-Ogarniaj dupę .! Już wstaję.! :/
-Dziękuję.
Wstałam i zeszłam na dół na śniadanie , które przyrządził mój chłopataś. <3 ;D  Doszła też do nas moja siostra. Zjadłyśmy śniadanie i poszłyśmy wziąć prysznic. Oddzielny oczywiście.. Następnie poszłam do pokoju i ubrałam się TAK , włosy rozczesałam i pozostawiłam rozpuszczone. Natalie za to ubrana była TAK.
-Ohh yeah. ;d Gotowa .? ^^ ;d
-A make up .? o.O - spytałam zdziwiona
-O bosh. Musimy się  umalować.
I tak popędziłyśmy do łazienek. ;) Moje oczy były pomalowane jasnym cieniem i trochę eyelinerem. Moja siostra za to miała czarny makijaż już bez eyelinera . :) Przyszykowane zeszłyśmy na dół.
-A gdzie wy idziecie .?? - spytał mój chłopak , bałam się ,że coś mu nie będzie pasowało , więc skłamałam.
-Idziemy się spotkać z przyjaciółmi. - rzekłam , Natalie nic się nie odzywała
-Jakimi przyjaciółmi .?
-Ada . Magda
-No dobra , to cześć. :* - dał mi buziaka i wyszłyśmy . ;)
                                                             ___________________
 Nareszcie napisałam ... :) Mam nadzieję ,że rozdział się spodoba. :) W sumie
to nic się w nim nic ciekawego nie dzieję.
Jeszcze raz Was przepraszam ,że nie dodałam wcześniej. Bardzo proszę o
komentarze. ;* Są święta , więc będę się starała teraz
dodawać codziennie bez wyjątków. ;)


piątek, 21 grudnia 2012

Przeprosiny


Ojej. :c Przepraszam , że nie dodaję rozdziałów.
Może mam czas , ale weny nie. ;( Może wy mi podsuniecie jakieś
pomysły , hę .?? Jak tak to proszę Was
żebyście pisali w komentarzach , a ja będę się starała wykorzystać. :*

Taki ja tam brzydal. <3 ;D

środa, 19 grudnia 2012

Rozdział 12.

Dojechaliśmy pod dom One Direction.
-Okej. To ja może wrócę z Nati na piechotę. :)
-Okej. Jak chcesz. No to pa. :* - Dał mi buziaka i odjechał.
Stanęłam przed ich drzwiami i się tak trochę stresowałam. Nie wiem czemu , tak jakoś. :p W końcu się odważyłam i zapukałam. Nie dostałam odpowiedzi. Zapukałam więc jeszcze , ale niestety też nic nie zadziałało. Drzwi były otwarte , więc postanowiłam wejść. Na kanapie siedział Harry , Louis , Niall i Liam.
-A to nie łaska mi otworzyć drzwi .?? :p - spytałam stojąc za nimi
-Oo Już jesteś .? ;D- przytulił mnie Lou
-Grr. Dusisz.. ;d A gdzie moja siostra.? :)
-Jest na górze , bierze prysznic. - oznajmił Horanek
-A no dobra. To ja poczekam ;)
Usiadłam obok Harry'ego
-Co tam Harry powiesz ciekawego
-Nic.
-Aha... Will wyjechał już nie jest z Natalie. ;)
-No i po co mi to mówisz .?? Co mnie to obchodzi
-W sumie to... Nie wiem. lecę na górę... -,-
Wstałam i ruszyłam tam gdzie 'planowałam'
Z persp. Hazzy
-Stary , zachowałeś się chamsko... Jej na Tobie zależy , stara się z Tobą pogodzić , zbliżyć się do cb , a ty ją tak olewasz ... - zaczął Louis
-No wiem. Ale to tak specjalnie... Jak ona tak ciągle będzie za mną chodziła , starała się być miała
-Ale ona jest dla cb miła - wtrącił się Niall
-Oj cicho. To wtedy się bardziej do siebie zbliżymy... :D
-Nie wiem czy to dobry pomysł - odezwał się Daddy
-Oh. Liam ... Tobie jak zwykle coś nie pasuje... :p Będzie dobrze. ;D
Z pers. Gabrielle
Weszłam do pokoju Niall'a  , w którym na łóżku leżał Zayn
-O cześć Zayn.:) - przywitałam się , chciałam się pochylić nad łóżkiem i go pocałować policzek , ale ten mnie złapał za ręce i wylądowałam na nim. Zaczęliśmy się śmiać. Położyłam się obok niego.
-A Wam co tak wesoło .?! :D - krzyczała do nas Natalie z łazienki
-A nie nic. ;d A wgl co tam u cb Zayn.? ;d - spytałam go czochrając mu włosy/
-Co ty robisz .?!!!!! Ja cię zabiję .! Zepsułaś mi fryzurę .! Hahaha :D
-Sorry .! Hahaha
-Jak Cię dorwę.
Zaczęłam uciekać. Zbiegłam na dół. Chłopaki o czymś tam gadali ,ale nie byłam tym przejęta. Chciałam wykorzystać okazję i schować się za Harrym ' żeby mnie obronił ' Ta.. Heh. :D
-Harry obroń mnie, on chcę mnie zabić.! ;D Hahaha - śmiałam się w niebo głosy.
-Nie będę płakać...
-Okej. - powiedziałam to obojętnie , a Zayn mnie złapał. Wziął mnie na ręce i przy chłopakach pocałowałam go namiętnie w usta. Nie chciałam tego ,bo nic do niego nie czułam ani nic... Widziałam jak Harry wstał z kanapy i wyszedł gdzieś na dwór. Faktycznie zachowałam się chamsko. Zayn zabrał mnie do pokoju Nialla , była tam już moja siostra ubrana i ogólnie.
-Kto tak trzasnął na dole drzwiami .? o.O - spytała
-Harry.. Wkurzył się chyba.
-Na co znowu .?
-Bo go pocałowałam...
-No to się wkurzył , powinien się cieszyć. Czyli jesteście razem .? :D
-Można powiedzieć ,że tak ... - oznajmił Zayn
-Czekaj Natalie , bo my się chyba nie zrozumieliśmy ... Ja pocałowałam Zayn'a , a nie Harry'ego ...
-CO.?! Alee.. Jak to .? - ściszyła ton
-Tak jakoś wyszło...
-Eh.. A jak byłaś w domu , był Will. ?
-Nie, wyjechał...
-Szkoda. Dałabym mu jeszcze jedną szansę. Gabi , ja go kocham.
-Ale... Zayn przepraszam na chwilę , ale musimy porozmawiać.
-Spoko. ;* - dał mi buziaka w policzek i wyszedł z pokoju
-Ale on Cię uderzył... Przezywał Cię i ty chcesz mu dać jeszcze jedną szanse.?!
-A ty dałaś Chrisowi .??
-Noo tak... Okej jak chcesz. To zadzwoń do niego.!
-Ok. Ale tutaj .?
-TAK.!
Wykręciła numer , widziałam  na jej twarzy stres .? ;p Wzięła na głośny mówiący.
Perspektywy Natalie.
ROZMOWA

-Cześć Will
-Cześć... Co chcesz.?
-Chciałam Ci dać jeszcze jedną szansę
-Hahah - usłyszałam także śmiech jakieś dziewczyny
-Jest ktoś z Tobą .?
-A ty jesteś u Niall'a .?
-Nie odpowiada się pytaniem na pytanie.
-No fajnie. A więc tak jestem z kimś. Ty masz Nialla , ja mam Klaudię .
Miałam łzy w oczach. Rozłączyłam się i zaczęłam ryczeć.
-Gabrysia , ona już kogoś sobie znalazł...
-Oj nie przejmuj się ... Nie jest Cb wart.
-Dobra nie ważne...
-Ej , ej masz Horanka. - 'pocieszyłam ją' a ona się uśmiechnęła . :>



                                                       _______________
                     Dziś nawet taki długi. ;d Bo wczoraj nie dodałam. Przepraszam , ale nie
                          miałam czasu. Mam nadzieję ,że rozdział się spodoba. ;3
                         Życzę Wam miłego wieczoru.! <3 ;3 Kocham Was.! :D


                         


             

wtorek, 18 grudnia 2012

Hyhy. My śmieszki ;d

Jaadę w sobotę na lodowisko z moją 'Dziunią' Natalią! :3 Hyhyhy. Nie mogę się doczekać. Nasze wygłupy się dopiero zaczną :3  Mam nadzieję ,że się nie połamiemy . ;p A potem się nażremy McDonald'a! <3 Yeah. Będziemy grubaasami. Hahah. :D Ja i tak już jestem. :p  JESTEŚMY ZAJEBISTE! <3 :D Hahah kurwa! ;*

Jaa:                                                                        



 Natalia. <3
marrymeharrystyles.blogspot.com/

Myy! ;3


poniedziałek, 17 grudnia 2012

Rozdział 11 ;3

Dojechaliśmy do domu. W podziękowaniach za podwiezienie mnie, dałam Louisowi całusa w policzek. ;)
-Przyjechać po Cb przed 16 ??
-Nie , Chris mnie zawiezie . :)
-Okej. Jak chcesz. To do zobaczenia. :)
Pomachałam mu jeszcze i weszłam do środka. Siedział tam Chris i Will ??
-Co ty tu jeszcze robisz .?! - naskoczyłam na chłopaka Natalie
-No ja ch...
-Wynocha mi stąd .! - byłam cholernie wkurzona , a mój chłopak się ze mnie śmiał. Posłałam mu groźne spojrzenie. William wstał i złapał mnie za nadgarstki, ale ja się oczywiście wyrwałam ( Oh yeah.! Jestem mocna.! ;d )
-Postanowiłem jej dać jeszcze jedną szansę
-Oh. Doprawdy .?? Ale to chyba ona powinna Ci dać drugą szanse , a nie ty jej. W sumie to nie powinna Ci dawać drugiej szansy.. - ostatnie zdanie wyszeptałam
-Dobra.! Wiesz co ?? Mam Was wszystkich dosyć. Wyjeżdżam.! -,- - oznajmił wkurzony i poszedł na górę się pakować.
-Tylko na to czekałam .!!! - krzyknęłam jak wchodził po schodach
-Zachowałaś się troszkę podle ... - wymądrzał się mój chłopak
-Yhh... A ty co ..?? Już nie jesteś na mnie wściekły .? Nie mogłeś po mnie wczoraj przyjechać co ...?
-Jakie wczoraj? Po pierwsze 1 w nocy była czyli dzisiaj, a po drugie nie miałem siły
-Dobra..
-A kanapa była wygodna .?  :D heh
-Jaka kanapa .? o.O - spytałam zdezorientowana
-No tam gdzie spałaś...
-Ee.. A .. Tak , tak. :) A tak serio , jak mam być szczera to spałam z Harrym...

-Słucham.??
-Jestem szczera wobec Ciebie , jeszcze masz problem
-Yyy... Tak? Hello ... Spałaś z jakimś innym mężczyzną ?? Tss. Mężczyzną jakimś gnojem , który myśli ,że jeśli jest sławny to może każdą mieć , będzie kupywał jej prezenciki drogie i potem ją rzuci ...- wtedy uświadomiłam sobie ,że to w sumie może być prawda... Każdą może mieć ...
-No tak , ale ja z nim tylko spałam  na jednym łóżku. Do niczego nie doszło. :) - Chris przybliżył się do mojej buzi i mnie cmoknął.
-Kocham Cię - szepnął
-Ja Ciebie też. :) Idę wziąć prysznic i się przespać. ;)
-No okej.
Jak powiedziałam tak zrobiłam.
Z perspektywy Natalie.
Zobaczyłam ,że Harry coś czuję do Gabrysi, chciałam z nim porozmawiać.
-Harry , możesz na chwilkę. ? :)
-Tak. :) - wymusił uśmiech
Udaliśmy się do kuchni.
-A więc o czym chcesz ze mną porozmawiać .?? - spytał z poważną miną
-Oj, nie wygłupiaj się, wiem ,że coś czujesz do mojej siostry.
-Skąd Ci to przyszło do głowy .??
-Podoba Ci się .?? Podoba Ci się w niej figura .? Charakter .? Oj powiedz noo. :)
-No nie wiem.. Chyba coś do niej czuję .? Nie no nie wiem na prawdę. To pewnie głupie zauroczenie , poza tym ona ma chłopaka. Nie mam u niej wgl szans..
-Taki chłopak jak nie chłopak. Taki jak mój..;/
-Dobra nie ważne. Chodź do chłopaków.:)
Z persp. Gabrysi
Obudziłam się o 15.
Poszłam się umyć i przebrałam się w TO. Chciałam dobrze wyglądać. :D Zeszłam na dół zastałam tam mojego chłopaka.
-Williama już nie ma .?
-Nie wyjechał z 1 godzinę temu.
-A okej. Zawieziesz mnie do chłopaków na chwilę .?
-Po co .?
-Muszę zawieźć ciuchy dla siostry.
-Okej to chodź teraz.
-Ok
Poszłam jeszcze po ciuchy dla Nati. Wybrałam dla niej TO. W samochodzie czekał na mnie już mój chłopak , usiadłam więc na miejsce pasażera.



                                            __________________
               Mam nadzieję ,że rozdział się podoba. ;) I mam nadzieję ,że będziecie komentować więcej. :>

 Zayn *.* <3


Rozdział 10 część 2 ;3

-Dzień dobry. ;) - podeszłam do wszystkich i ziewnęłam
-Witam.! :>
-Gabrysia przepraszam.... - rzekł Harry , a ja się uśmiechnęłam w jego stronę. ;) I usiadłam na kanapę.
-Ale Harry , nie masz mnie za co przepraszać , każdy wymiotuję gdy jest 'delikatnie' nawalony . :>
-No tak , ale no jeszcze te głupie scenki , moje teksty itd...
-Uu. Przeprosiny Harry'ego zawsze trzeba wybaczać...;D - oznajmił Louis
-Ale ja już dawno wybaczyłam. :D
Usiadł obok mnie Harry gadając coś na ucho w stylu:
-Ale spink si wygodno
-Słucham .? Powtórz bo nie zrozumiałam . :d
-Ekhem. A więc . Ale spało mi się wygodnie z Tobą . ;p
-Aaa. - zaczerwieniłam się troszkę - Tak , tak z Tobą też , oprócz tych wymiocin , które sprzątałam ;p
-Coo.?! Wiesz co Loczku myślałem ,że nie zmusisz do czegoś Takiego tak młodej , bezbronnej , delikatnej , ładnej mam dalej wymieniać .?? Dziewczyny ... ;p - rzekł Liam
-Oj wiesz Liaś , nie słodź tutaj . ;p Hhaha - zaczęłam się śmiać. - Nie ma tu ani trochę prawdy kochaniutki - poczochrałam jego fryz.
-Jak to nie .?? o.O W czym zaprzeczysz .?? ;d
-Yy. No np. Nie jestem młoda mam 17 lat , bezbronna ?? Zawsze sobie daję radę , delikatna nie ważę 20 kg i uwierz delikatna to ja nie jestem , a ładna .?? Tego nie będę komentować . :p
-Ale to prawda jesteś bardzo ładna ^^ - odparł Zayn usiadł na mnie okrakiem
-Skarbie , co ty robisz .?? hahah - zaczęłam się śmiać.
-Ej no ... Nie podrywaj dziewczyny Harry'ego ;d - zaczął go dla zabawy popychać. Harry widziałam jak miał łzy w oczach i patrzył się na telewizor, udawał jakby nic nie widział czy coś. Tak przynajmniej to 'odczytałam'
-Harry wszystko okej.?- spytała go Natalie , a wszyscy ucichli i popatrzyli się w jego stronę
-Co .? A tak , tak. :) Wszystko okej , a czemu pytasz .? :) - zrobił wymuszony uśmiech
-Dobra , wiecie .. Ja już lecę. ;) Mój chłopak i tak jest już na mnie pewnie wkurzony...
-A nic nie zjesz .?? Musisz się jeszcze umyć i przebrać...
-Ja się tylko przebiorę w swoje wczorajsze ciuchy , a wykąpie się jak wrócę do domu.
Poszłam na górę i zaczęłam się po woli ogarniać. Oczywiście make-up delikatny też zrobiłam ;d Zeszłam na dół.
-A ty kiedy wracasz do domu .? - spytałam mojej siostry
-Nie mam ciuchów. :d
-Przywieźć Ci jak się ogarnę .? ;P
-Noo spoko. To przywieź o 16 :D
-No okej. Do zobaczenia ! :d  - Krzyknęłam i wyszłam z ich domu.Jeszcze wybieg za mną Louis
-Gabi zawieźć Cię .?
-Nie , przejadę się autobusem , albo taxi ;)
-Zawiozę Cię
-No okeeej.. :)
Wrócił się jeszcze po kluczyki i pojechaliśmy do mojego domu.

niedziela, 16 grudnia 2012

Ej noo. ;c






Dlaczego nic nie komentujecie .? ;c Jeżeli nie będzie komentarzy nie dodam 2 części. ;( Trochę takie przekupstwo , ale nie mam wyboru.. ;c Ale i tak Was kooocham . :* <3 Nasi mężowie też są z tego powodu smutni... :<  Proszę raptem o dwa komentarze ... :c








sobota, 15 grudnia 2012

Rozdział 10. :) część 1

Obudziłam się, a była godzina dopiero 4 nad ranem. Obok mnie Harry'ego nie było. Poszłam do łazienki gdyż było tam zapalone światło. Niestety zobaczyłam tam nie za ciekawy widok. Harry wisiał na kiblu i wymiotował. Podłoga była cała zarzygana. Jak to zobaczyłam, prawie, że zwrócił mi się wczorajszy grill.
-Harry? - spytałam nie pewnie.
-Gabrysia, przepraszam, ja to zaraz posprzątam - zaczął brać papier i rzucać na podłogę.
-Nie Harry idź spać. Ja to posprzątam...
-Nie, ja zwymiotowałem to ja posprzątam. Poza tym to moja łazienka.
-Harry. Pozwól mi - kiedy wymówiłam te słowa, Loczek znowu wyrzygał się do kibla. - Harry, czekaj ja Ci przyniosę wodę.
Zeszłam na dół. Zagotowałam mu wodę i zaniosłam na górę.
-Proszę pana... Ma pan wodę na stole - zwróciłam się do Hazzy.
-Dziękuję.
Usiadł przy stole, który miał w swoim pokoju i zaczął popijać Wodę. Ja za to zaczęłam sprzątać w łazience. To było OBLEŚNE! Kiedy już wszystko było posprzątane, kazałam Harry'emu iść wziąć prysznic. Tak też zrobił. Naszykowałam mu jakąś bluzkę i poszłam dalej spać, bo byłam padnięta. Niestety nie mogłam zasnąć. :/ Po chwili położył się obok mnie Harry. Przytulił mnie od tyłu i powiedział.
-Przepraszam Cię Gabiii.
-Ale nie masz za co przepraszać... - odwróciłam się w jego stronę. Nasze nosy się 'miziały'.
-Dziękuję :) - rzekł krótko, a ja zasnęłam. Obudziłam się około 12. Harry'ego już przy mnie nie było. Mam nadzieje, że nie poszedł rzygać... ;p Boli mnie głowa troszkę. Delikatny kac jest. :/ Zeszłam na dół, a tam siedzieli wszyscy domownicy i moja siostra. :)


_________________
Dodaję taki krótki, ponieważ nie zdążyłam. ;c Dodam 2 część jutro, albo jeszcze dziś. ;3 Mam nadzieję, że się podoba. :)

piątek, 14 grudnia 2012

Rozdział 9 część 2 ;d

-Co Ci się stało? :o - spytał się lekko przestraszony Niall.
-Uciekł - oznajmili równo Louis z Zaynem zdyszani.
-Ej no, ale co się stało? - zaczęli się dopytywać Niall z Harrym.
-Ojj, no Chłopak ją uderzył... - wytłumaczyłam.
-CO?! Jak złapię tego skurwysyna, to mu chyba łeb rozjebie... - wkurzył się 'troszkę' Niall.
-Ale jak to cię uderzył? o.O - dopytywał tym razem Hazza.
-Yyhh. Bo Natalie 'delikatnie' krzyknęła, że straciła dziewictwo z Niallem - oznajmił Zayn, moja siostra odruchowo spojrzała na Nialla, który miał łzy w oczach i był załamany.
-Przepraszam, muszę iść - rzekła i odeszła.
-Natalie, poczekaj! - krzyknął Niall i za nią pobiegł.
-Dobra my się zasiedziałyśmy trochę, musimy i tak iść. :) Paa - pożegnałam się i zaczęłam iść w stronę tam gdzie powinni znajdować się Niall i moja siorka. Kiedy zobaczyłam ich całujących się przy bramie, aż ciepło mi się jakoś zrobiło. <3 Może to początek wielkiej miłości? :d Za chwilę obok mnie pojawiła się reszta chłopaków.
-Ooo. Jakie to słodkie... :D - oznajmił Louis.
-Heh. niedługo my tak będziemy ^^ - odparł Loczek popijając chyba z 7 piwo. :o Niall nas zauważył i nam pomachał. Wziął Nati za rękę i zaczęli iść w naszą stronę.
-Może zostaniecie na noc? - zaproponował Niall.
-Niee, ja już dzwonie do mojego chłopaka - wyciągnęłam telefon z torebki.
-O. Czekaj. Ale nikt do mnie nie dzwoni - rzekł 'zdziwiony' Harry.
-Do chłopaka... - powtórzyłam.
-No właśnie. Ja jestem twoim chłopakiem... A nie przepraszam jeszcze nie ;p- powiedział Hazza i prawie się przewrócił, ale Louis go złapał.
-Haha. Trzymajcie go , a ja idę zadzwonić. :D
-Okeej. ;p
Wykręciłam numer. 
ROZMOWA
-Hallo.
-A ty kiedy masz zamiar wrócić do domu...?
-Przyjedziesz po nas?
-Już biegnę, jest 2  w nocy, nigdzie nie jadę. Niech cię tamten chłoptaś przywiezie.
-No to cześć. -,-
KONIEC ROZMOWY
-Jednak zostaniemy na noc, jak nie macie nic przeciwko. ;)
-HURAA! - zaczęli krzyczeć wszyscy, gdy usłyszeli moją wiadomość.
-Ale ja idę spać, jestem zmęczona!
-Noo. Chodźmy.
Poszłam wziąć prysznic tak samo jak Natalie tyle, że ona poszła do innej łazienki. ;p
Chłopcy nam pożyczyli jakieś koszule za duże.
-Okej, to gdzie my możemy spać?- spytała Natalie.
-Ty możesz ze mną :) - oznajmił Niall, a moja siorka się zgodziła. Poszli już do Nialla pokoju.
-A ty się połóż u Harry'ego, a on będzie spał na kanapie :) - odparł Liam.
-Nie! Ja chcę z Gabrysią spać! - założył ręce na klacie i udawał obrażonego.
-Niech on idzie spać do siebie , a ja się walnę w kimono w salonie na kanapie :) - puściłam im oczko i powoli zaczęłam się kierować w stronę sofy.

-Nie. Gabrysiu , ale Gaaabi. Idź spać do mnie, a ja pójdę na kanapę. :>
-Tak , Harry ma rację idź spać do niego , a on na kanapie. No chyba, że wolisz ze mną ^^ - tym razem rzekł Zayn.
-To ja idę do Harry'ego. ;) Bajoo. :D
Poszłam do Harry'ego pokoju, pościeliłam sobie łóżeczko i walnęłam w kimono. Jego poduszka tak ślicznie pachniała! <3 W końcu zasnęłam.
-Gabiiiii - słyszałam szepty, ale nawet nie miałam siły się odezwać. - Gaabrysiiiaaa.
-Harry? Co ty robisz? Idź stąd ja śpię.
-Ale ja mogę z Tobą spać? - zaczął się kłaść obok mnie.
-Nie! Spadaj stąd! Już Cię tu nie ma - Harry obrażony wstał z łóżka i tak stał nad nim. 5 min, 10 min, 15 min.
-Gabrysia to jak mogę z Tobą spać? :o
-Człowieku wykańczasz mnie, kładź się! - zrobiłam mu miejsce i poszłam dalej spać.Czułam jak się do mnie przytula  <3 i czułam alkohol... Gr.


środa, 12 grudnia 2012

Rozdział 8

Kiedy weszłam do domu, spostrzegłam tam Nialla siedzącego na kanapie i patrzącego się w czarny ekran telewizora. Podeszłam do niego i usiadłam mu na kolana biorąc swoje ręce na jego szyję.
-Co ci Niall? - spytałam troskliwym głosem.
-Nic. A gdzie twój chłopak? - na te słowa wstałam i zaczęłam się kierować w stronę schodów.
-W ogródku, ja idę na górę.
Poszłam do czyjegoś pokoju. Nie wiem czyjego dokładnie, wiem, że któregoś z nich. :) Za mną przyszedł Niall. Podszedł do mnie, delikatnie muskając moje usta, złapał mnie za pupę. I rzucił na łóżko. Chciał to zrobić. Widać było po jego czarujących oczach.  Byłam pijana, każda myśl która przechodziła mi przez głowę była po prostu głupia. Rozmyślałam tak dalej, a on zrobił kolejny krok. Złapał mnie za bluzkę i seksownie wyszeptał do moich uszu:
-Jesteś niesamowita.
W tej chwili, zerwał z zemnie bluzeczkę, za którą przed chwilą mnie trzymał. Obserwowałam każdy jego ruch. Zaczął wodzić palcami, po każdej wypukłości mojego ciała od głowy do pasa, dołączył do tego język. Wzdychałam głęboko, sprawiał mi taką przyjemność. Spojrzał w moje oczy, zbliżył swoje usta do moich, zamknęłam oczy, w ciszy czekając na pocałunek. On rozebrał ze mnie stanik, przygryzając moją wargę. Położył swoje duże dłonie na moich piersiach, masując je energicznie, nadal przygryzał moje usta, przy czym wodził językiem po moim podniebieniu. Z każdą sekundą pragnęłam go coraz bliżej siebie.  Bawił się ze mną, z każdym moim westchnięciem, chichotał pod nosem, wczepiając usta w skrawek mojej skóry. Przyciągnęłam go do siebie, całowałam tak namiętnie, jak nikogo innego przedtem. Nasze języki plątały się, jego błądził po moim podniebieniu. Walczyły ze sobą, potem znowu tańczyły. Tworzyły, tak zgraną jedność. Były wręcz doskonałe, jakby znalazły swoją połówkę. Odsunął się, schodząc w dół mojego ciała, zdjął moje szpilki. Czułam ulgę. Całował mnie, zaczynając od palców, łydek, ud. Każdy skrawek mojego ciała został obcałowany. Śmiałam się, ponieważ miałam wszędzie łaskotki. Zajął się moimi spodenkami. Szarpał się z nimi, ale zdjął je. W tym dniu założyłam stringi. Pociągało go to. Dotykał moją kobiecość przez cienki materiał. Zamknęłam oczy, chciałam myśleć o tej chwili. Wyszarpał i je. Jego oczom ukazała się moja vagina. Otworzyłam oczy, zobaczyłam iskierki w jego oczach. Rozszerzył moje nogi. Lekko polizał ją. Sapnęłam. Uśmiechnął się. Nagle wcisnął jeden palec. Pisnęłam. Uśmiechnął się jeszcze bardziej. Zaczął lizać i wciskać, robił to bardzo szybko. Krzyczałam ,sapałam, piszczałam. Moje ciało wydawało wszystkie odgłosy. Wcisnął dwa palce. Wypuszczałam duże ilości soków, spijał każdą kropelkę, jakby była tylko jedną cieczą na ziemi, jakby zależało od tego jego istnienie. Dotykał moich bioder przypierając je do siebie. Warknął:
-Zdejmij moją koszulkę.
Zrobiłam co karze, jego erotyczny głos był podniecający. Wodziłam dłonią po jego wyrzeźbionej klacie. Muskałam ją ustami. Odpięłam pasek od spodni, robiłam to bardzo powoli i seksownie, wypinając się. Dawał ci klapsy, krzycząc. Zdjęłam jego spodnie. Zobaczyłam bokserki z Calvin'a Klein'a. Szybko się ich pozbyłam, rzucając za siebie. Zobaczyłam dużego, sterczącego w pionie członka. Położyłam dłonie na nim, i lekko pocierałam, widziałam, że on pragnie więcej. Wzięłam go do ust. Moje ruchy stawały się płynne. Robiłam to tak dynamicznie. Nie dawał rady. Wygiął się w łuk. Wziął moje włosy do rąk i ciągnął, w stronę swojego penisa. Sapał i jęczał. Chyba sprawiałam mu wielką przyjemność. Skończyłam. Zabrał mnie na ręce. Kładąc na łóżku, przygniótł mnie swoim ciałem, mówiąc:
-Nie wiedziałem ,że ktoś taki jak Ty może mi sprawić taką przyjemność
-Ktoś taki jak ja?! Tzn.? 
Wszedł we mnie. Chciałam zacząć krzyczeć, ale zamknął moje usta w pocałunku. Rozszerzał moje nogi, by wchodzić głębiej.
-Dobra , zostaw mnie! - zaczęłam się wyrywać.

-Spokojnie maleńka... Hehe.
-Jesteś pijany Niall.
Zaczął robić to wolno, a potem przyspieszał. Czułam, że już szczytuję. Zamknęłam oczy. Niall przyspieszył. On  także już kończył tę `zabawę`. Te ostatnie kilka pchnięć niby tego nie chciałam , ale było najcudowniejsze. Razem dostaliśmy orgazmu. Wyszedł ze mnie i poszedł tak sobie po prostu do swojego pokoju. Super. Podeszłam do szafy i wyjęłam stamtąd  jakąś za dużą bluzkę. Ślicznie pachniała. <3 Byłam strasznie zmęczona majtki miałam w spermie , więc założyć to ich nie mogłam. Sięgnęłam do małej szafeczki poszukując jakiś majtek. Znalazłam białe bokserki. Czemu nie? Poszłam do łazienki, która  znajdowała się w tym pokoju. Wzięłam prysznic i przebrałam się w przyszykowane rzeczy. Zmęczona położyłam się na łóżku. W tym czasie Harry wszedł do pokoju.

________



Sorry za błędy... Taki rozdział trochę +18 ponieważ, obiecałam jednej osobie. Więc dodałam. ;3

W każdym bądź razie, mam nadzieję, że rozdział się podoba. Chociaż nie wiem czy nadal będę pisać, bo nikt nie komentuję. :C

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Rozdział 7

Poszłam z Liamem do ogródka, była tam już moja siostra, ale no dobra nie ważne... Usiadłam tak pomiędzy Horankiem, a Zaynem.
-Witam Cię, Gabrysiu - przywitali się tak słodko, że ojeju. :D
-No heej ;) - podałam wszystkim po kolei rękę przez stół. Za chwilę zobaczyłam Harry'ego, który szedł z piwami je oblizując. Oczywiście... Położył je na stole i zaczął się pchać między mną a Niall'em.
-Ej no... - zaczął się bulwersować Blondynek. Od razu podszedł do Natalie, złapał ją za rękę i poszedł z nią do domu. Co tam będzie się działo to nie wiem. Mam nadzieję, że nic poważnego.
-Nareszcie jesteśmy sami.! :D - uśmiechnął się Harry i objął mnie ramieniem
-No sami, tylko jest tutaj Liam, Zayn i Louis. Spoko. A ile wypiłeś?
-Jak na razie 3 piwa.
-Yhym. Okej. Spoko. :)


Z perspektywy Natalie

Niall był już 'troszkę' pijany był po 5 piwach chyba... Rzucił mnie delikatnie na kanapę, zaczął się powoli do mnie 'dobierać'. Zaczął mnie delikatnie namiętnie całować. Jezu, miałam motylki w brzuchu. Mam chłopaka, ale nie przejmowałam się nim. Jakoś nie umiałam o nim teraz myśleć. Ale dobra nie ważne. Zaczął zdejmować ze mnie bluzkę, a ja z niego koszulę. Była zapięta po sam guzik ,więc trochę trudno było, ale dałam radę. Akurat ktoś zapukał do drzwi.
-No kurwa! - wykrzyknął Niall.



-Dobra, spokojnie. Ja i tak nie powinnam. Zaczęłam się ubierać, Niall poszedł otworzyć drzwi wkładając koszulę.

-Tak? O cześć Will... - powiedział zmieszany
-Yy. Co wy tacy spoceni? Hehe - podszedł do mnie mój chłopak i mnie cmoknął w usta. - Idziemy do ogródka czy nie?
-Tak, tak chodź :) - złapałam go za rękę, odwróciłam się jeszcze w stronę Nialla, który był strasznie wkurzony oparty o blat. Nie rozumiem. Chciał mnie po prostu tak przelecieć czy coś do mnie czuje? Ja... Nie wiem nie jestem pewna swoich uczuć. Wgl nie powinnam z nim tego robić. Powinnam z moim chłopakiem stracić dziewictwo. ;p No tak... Jeszcze tego nigdy nie robiłam. Dobrze ,że przyszedł mój chłopak i to przerwał. Ale strasznie się podniecałam jak to z nim robiłam. Znaczy no jak mnie rozbierał itd... :D Usiadłam sobie na takiej dłużej huśtawce,  do mnie dołączył mój chłopak.
-Czy przed moim przyjściem do czegoś doszło? - spytał troszkę poddenerwowany i bojący się usłyszeć odpowiedzi.
-Nie. Co Ci wgl przyszło do głowy?! Ja i Niall. Ciągle myślisz, że cię zdradzam. Uwierz mi chociaż raz. Nawet się z nim nie całowałam ...
-A ja myślę ,że się z nim całowałaś... -,-
-To dobrze myślisz... Nie będę cię okłamywać - wstałam z huśtawki i pobiegłam do domu chłopaków.

sobota, 8 grudnia 2012

Rozdział 6

Jechaliśmy w ciszy. Po chwili się odezwałam:
-Ej… – zwróciłam się do Harry’ego.
-Tak?
-Bo wtedy na plaży… Zdziwiliście się, że Was nie znamy. O co wtedy chodziło?
-Aa... Tak. No bo my jesteśmy tym najsławniejszym  zespołem w Wielkiej Brytanii. One Direction. Mówi Wam to coś?
-Ee. Niee. A mogę autograf? ;p Haha – zaczęła się śmiać Natalie.
-Oczywiście, ale to w domu. Ok? :p
-Jasne. J Oh yeah, będę miała autograf od Harry’ego…?
-Harry’ego Styles’a... :p
-No właśnie i od całego zespołu. <3 Oh yeah. :D Jestem fajna... – zaczęła się wygłupiać moja siostra.
-Ok. J To teraz do Was pytanie. Czy to prawda, że jesteście siostrami, rodzonymi? – zapytał Hazza.
-Owszem. Wiem, nie jesteśmy wgl do siebie podobne. J
-No właśnie nie bardzo. ;p  O patrzcie już jesteśmy ;) – wskazał placem na dom. Yyy. Raczej wille. :o TO
-Co to ma być?! – prawie, że wykrzyknęła Natalie.
-E? Nie podoba Ci się nasz mały, skromny domek? ;)
-Mały, skromny domek?! Ja chcę z wami zamieszkać! – krzyknęła zachwycona.
-No wiesz mała, coś za coś. ^^ - zaśmiał się w jej stronę, a ja stałam zdezorientowana…
-Yy... No to może chodźmy do środka - pociągnęłam Natalie za rękę, a Harry uśmiechnięty szedł za nami. Cieszył mu się ryj jak nigdy dotąd. Ts. Hahah. :D  Otworzył nam drzwi i zaprosił do środka. :)
Ich salon był niebywały. Pierwszy raz widziałam coś tak pięknego! Czułam się u nich w domu taka bezpieczna... Ich salon.
-Jezu! Ja chyba śnie... - powiedziałam rozmarzona.
-Ze mną może Ci się lepiej śnić - szarmancko się uśmiechnął i zaczął iść wolno w moją stronę.
-Oczywiście - szybko podbiegłam do Liam'a, który właśnie doszedł do salonu. - Cześć Liam! - przytuliłam się do niego.
-No hej. Zwiedzacie nasz dom ,że masz takiego banana na twarzy?
-Owszem :) - spojrzałam się na lokowanego, a on śmiał się z Natalie, która wąchała kwiatki, które stały na parapecie. Hahah.
-No to chodźcie pokażę Wam kuchnie. - złapał mnie w pasie Harry i pociągnął, jezu byłam tak zachwycona. Nie wiem dlaczego. A wgl to był strasznie przystojny! :D Tak jak reszta One Direction, ale noo nie, aż tak! <3 Chyba mi się podoba, może będę do niego zarywać? ;D Ta. A na pewno jak mam chłopaka, który i tak już jest na mnie wkurzony... Weszliśmy do kuchni. TU.
-Jestem zachwycona Waszym domem! Jest... Wow - zaczęła podniecona Natalie.
-Dobra , dobra chodźcie do ogródka. :) Ty moja zdobyczo idź, a ja idę jeszcze po piwo :) - rzekł do mnie Harry co było dziwne. 'Zdobyczo'?! Okej...