czwartek, 6 grudnia 2012

Rozdział 5



Zaczęłyśmy się strasznie śmiać! Tak samo wszyscy zgromadzeni w kawiarni.

-Sprzątajcie dziewczęta! Hahaha – zaczął się śmiać z nas Max. -Nie no… Ja nie będę tego sprzątać ;D – zaczęła wymigiwać się Natalie. -O nie… Siostro sprzątasz to! Hahaha. -Przeprasza, że się wtrącę , ale… Wy jesteście siostrami? – spytał zdziwiony Louis. -Ta, bo co? Hahaha – zaczęła się śmiać Nati. -Nie nic nic. J Po prostu nie jesteście wgl do siebie podobne… ;) 
-No może... J Ale to chyba dobrze? ;d - zasugerowałam.
-No bardzo dobrze, jesteś obie bardzo ładne – wtrącił się Harry. Zobaczyłam jak Nati się zaczerwieniła i popatrzyła się na podłogę za to ja cicho, skromnie, nie pewnie powiedziałam krótkie:
-Dziękuję.
-Nie ma za co.
To był koniec naszej rozmowy. Dokończyłyśmy sprzątać  i poszłyśmy usiąść do naszych chłopaków, którzy byli już bardzo wkurzeni.
-A wam co znowu? – spytała Nati . -Dobrze Ci się z nimi rozmawiało?! A może specjalnie wywaliłaś ten sos przy nich, żeby się na nich popatrzyć?! Jesteś puszczalska, już się zauroczyłaś w nich?! Po pierwszym spotkaniu już pewnie masz chęć wejść z nimi do łóżka?! Może sześciokącik?! – zaczął strasznie krzyczeć, ja miałam łzy w oczach, nie wiedziałam co powiedzieć. Najgorsze było to, że wszyscy to słyszeli. – Czuję się jak kretyn jak z Tobą tu siedzę! Jesteś po prostu dziwką!
Nie wytrzymałam wstałam wzięłam torbę i wyszłam z kawiarni, omijając chłopców nawet na nich nie patrząc. Zaczęłam płakać i biec do domu. Fatalnie się czułam. Moja siostra pewnie została z nimi. Ale dobra nie ważne. Wstąpiłam po drodze jeszcze do sklepu po duże pudełko lodów. Wszyscy się na mnie patrzyli, gdyż wyglądałam strasznie z rozmazanym makijażem. Doszłam do domu. Zdjęłam buty, poszłam do swojego pokoju, włączyłam horror i zaczęłam wżerać lody. Jeszcze nigdy Chrisa nie widziałam w takim stanie a jestem już z nim nie cały rok, mam nadzieję, że to był ostatni raz. Zaczęłam oglądać horror pt. ‘’Wycieczka bez powrotu‘’. Nawet w strasznych momentach nie krzyczałam, nie bałam się, ani nic z tych rzeczy. Zjadłam całe pudełko lodów. Wyłączyłam film i poszłam się położyć do łóżka. Wszystko mi się przypomniało to co wydarzyło się w kawiarni, zaczęłam płakać. Akurat zadzwonił do mnie telefon. Numer nieznajomy.
-Halo? – zaczęłam zapłakana
-Gabriele. To ja Harry, bardzo mi przykro z tego co się wydarzyło w kawiarni, nie wiem czy będziesz chciała teraz przyjść na tego grilla, wiesz  jeśli nie masz ochoty zrozumiem. J
-Nie no przyjdę. Bez Chrisa, ale przyjdę a dzwoniłeś już do Natalie? 
-Nie, nie dzwoniłem, ale zaraz zadzwonię. 
-Dobra, to już nie dzwoń. Przyjedziesz po mnie, albo podaj adres.
-Nie, nie dzwoniłem, ale zaraz zadzwonię.
-Ja po cb przyjadę tylko Ty podaj adres. ;) 
-A ok. (adres) Ok. no to o której przyjedziesz? 
-Hmm. Teraz godzina jest 16.40, mogę za godzinę? 
-Jasne. No to pa. ;) 

Poleżałam jeszcze z 15 minut w łóżku i poszłam się ogarnąć. Pierw poszłam pod prysznic, 
ubrałam się w TO  i akurat przyszła moja siostra, sama. o.O 

- No miał iść z nami…

-No okej. J Za 20 minut przyjedzie po nas Harry więc się ruszaj!
-Siema. Uuu. Ślicznie wyglądasz , gdzie lecisz? – spytała mnie, wchodząc do mojego pokoju.
-Idziemy na grilla… Idziemy same czy zabierasz ze sobą Willa?
-Za 20 min?! Zaraz wracam – poszła wziąć prysznic i się szykować, a ja w tym czasie zaczęłam się malować. Byłam umalowana TO, a Natalie ubrana przepięknie TO pomalowana TO- Uuu. Ale jesteśmy zajebiste. :D Haha - zaczęła się śmiać Natalie, a ja razem z nią. Po chwili usłyszałyśmy dzwonek do drzwi. Otworzyłyśmy i zastałyśmy tam uśmiechniętego od ucha do ucha Harry'ego.
-Heej. ;) - przywitałyśmy się z nim podając rękę.
-Wow. Tak się dla mnie wystroiłyście? :D - oczy miał jak pomarańcze (w sensie, że takie duże :D).
-Oczywiście. ;) To co jedziemy? ;d
-A Twój chłopak nie jedzie? - zwrócił się do Nati.
-A właśnie. Napiszę mu adres na kartce i przyjedzie, ok? ;p
-No okej.
Zapisała adres i pojechaliśmy.

4 komentarze:

  1. Ojojoj, nie mogę się doczekać następnych rozdziałów! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie piszesz aż chce mi się czytać dalej.!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zabieram się za następny rozdział! Wspaniale piszecie!

    OdpowiedzUsuń