środa, 12 grudnia 2012

Rozdział 8

Kiedy weszłam do domu, spostrzegłam tam Nialla siedzącego na kanapie i patrzącego się w czarny ekran telewizora. Podeszłam do niego i usiadłam mu na kolana biorąc swoje ręce na jego szyję.
-Co ci Niall? - spytałam troskliwym głosem.
-Nic. A gdzie twój chłopak? - na te słowa wstałam i zaczęłam się kierować w stronę schodów.
-W ogródku, ja idę na górę.
Poszłam do czyjegoś pokoju. Nie wiem czyjego dokładnie, wiem, że któregoś z nich. :) Za mną przyszedł Niall. Podszedł do mnie, delikatnie muskając moje usta, złapał mnie za pupę. I rzucił na łóżko. Chciał to zrobić. Widać było po jego czarujących oczach.  Byłam pijana, każda myśl która przechodziła mi przez głowę była po prostu głupia. Rozmyślałam tak dalej, a on zrobił kolejny krok. Złapał mnie za bluzkę i seksownie wyszeptał do moich uszu:
-Jesteś niesamowita.
W tej chwili, zerwał z zemnie bluzeczkę, za którą przed chwilą mnie trzymał. Obserwowałam każdy jego ruch. Zaczął wodzić palcami, po każdej wypukłości mojego ciała od głowy do pasa, dołączył do tego język. Wzdychałam głęboko, sprawiał mi taką przyjemność. Spojrzał w moje oczy, zbliżył swoje usta do moich, zamknęłam oczy, w ciszy czekając na pocałunek. On rozebrał ze mnie stanik, przygryzając moją wargę. Położył swoje duże dłonie na moich piersiach, masując je energicznie, nadal przygryzał moje usta, przy czym wodził językiem po moim podniebieniu. Z każdą sekundą pragnęłam go coraz bliżej siebie.  Bawił się ze mną, z każdym moim westchnięciem, chichotał pod nosem, wczepiając usta w skrawek mojej skóry. Przyciągnęłam go do siebie, całowałam tak namiętnie, jak nikogo innego przedtem. Nasze języki plątały się, jego błądził po moim podniebieniu. Walczyły ze sobą, potem znowu tańczyły. Tworzyły, tak zgraną jedność. Były wręcz doskonałe, jakby znalazły swoją połówkę. Odsunął się, schodząc w dół mojego ciała, zdjął moje szpilki. Czułam ulgę. Całował mnie, zaczynając od palców, łydek, ud. Każdy skrawek mojego ciała został obcałowany. Śmiałam się, ponieważ miałam wszędzie łaskotki. Zajął się moimi spodenkami. Szarpał się z nimi, ale zdjął je. W tym dniu założyłam stringi. Pociągało go to. Dotykał moją kobiecość przez cienki materiał. Zamknęłam oczy, chciałam myśleć o tej chwili. Wyszarpał i je. Jego oczom ukazała się moja vagina. Otworzyłam oczy, zobaczyłam iskierki w jego oczach. Rozszerzył moje nogi. Lekko polizał ją. Sapnęłam. Uśmiechnął się. Nagle wcisnął jeden palec. Pisnęłam. Uśmiechnął się jeszcze bardziej. Zaczął lizać i wciskać, robił to bardzo szybko. Krzyczałam ,sapałam, piszczałam. Moje ciało wydawało wszystkie odgłosy. Wcisnął dwa palce. Wypuszczałam duże ilości soków, spijał każdą kropelkę, jakby była tylko jedną cieczą na ziemi, jakby zależało od tego jego istnienie. Dotykał moich bioder przypierając je do siebie. Warknął:
-Zdejmij moją koszulkę.
Zrobiłam co karze, jego erotyczny głos był podniecający. Wodziłam dłonią po jego wyrzeźbionej klacie. Muskałam ją ustami. Odpięłam pasek od spodni, robiłam to bardzo powoli i seksownie, wypinając się. Dawał ci klapsy, krzycząc. Zdjęłam jego spodnie. Zobaczyłam bokserki z Calvin'a Klein'a. Szybko się ich pozbyłam, rzucając za siebie. Zobaczyłam dużego, sterczącego w pionie członka. Położyłam dłonie na nim, i lekko pocierałam, widziałam, że on pragnie więcej. Wzięłam go do ust. Moje ruchy stawały się płynne. Robiłam to tak dynamicznie. Nie dawał rady. Wygiął się w łuk. Wziął moje włosy do rąk i ciągnął, w stronę swojego penisa. Sapał i jęczał. Chyba sprawiałam mu wielką przyjemność. Skończyłam. Zabrał mnie na ręce. Kładąc na łóżku, przygniótł mnie swoim ciałem, mówiąc:
-Nie wiedziałem ,że ktoś taki jak Ty może mi sprawić taką przyjemność
-Ktoś taki jak ja?! Tzn.? 
Wszedł we mnie. Chciałam zacząć krzyczeć, ale zamknął moje usta w pocałunku. Rozszerzał moje nogi, by wchodzić głębiej.
-Dobra , zostaw mnie! - zaczęłam się wyrywać.

-Spokojnie maleńka... Hehe.
-Jesteś pijany Niall.
Zaczął robić to wolno, a potem przyspieszał. Czułam, że już szczytuję. Zamknęłam oczy. Niall przyspieszył. On  także już kończył tę `zabawę`. Te ostatnie kilka pchnięć niby tego nie chciałam , ale było najcudowniejsze. Razem dostaliśmy orgazmu. Wyszedł ze mnie i poszedł tak sobie po prostu do swojego pokoju. Super. Podeszłam do szafy i wyjęłam stamtąd  jakąś za dużą bluzkę. Ślicznie pachniała. <3 Byłam strasznie zmęczona majtki miałam w spermie , więc założyć to ich nie mogłam. Sięgnęłam do małej szafeczki poszukując jakiś majtek. Znalazłam białe bokserki. Czemu nie? Poszłam do łazienki, która  znajdowała się w tym pokoju. Wzięłam prysznic i przebrałam się w przyszykowane rzeczy. Zmęczona położyłam się na łóżku. W tym czasie Harry wszedł do pokoju.

________



Sorry za błędy... Taki rozdział trochę +18 ponieważ, obiecałam jednej osobie. Więc dodałam. ;3

W każdym bądź razie, mam nadzieję, że rozdział się podoba. Chociaż nie wiem czy nadal będę pisać, bo nikt nie komentuję. :C

9 komentarzy:

  1. Hoho. Co tu się dzieję ?? ;D Suuper! Dawaj dalej. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiste opowiadanie :)))) Czuje że często tu będę :*** Pisz dalej :))) Dzięki że odwiedziłaś mój blog i zapraszam :***
    http://crazydirectionersaboutharrystyles.blogspot.com

    P.S.
    Wiem że Natalia Cię poprosiła bo chce dalejj ale i tak dzięki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha, najlepsze. ;] Teraz to ja Ciebie proszę żebyś taki jeszcze napisała =>

    OdpowiedzUsuń
  4. chce więcej takich rozdziałów.!!

    OdpowiedzUsuń