sobota, 8 grudnia 2012

Rozdział 6

Jechaliśmy w ciszy. Po chwili się odezwałam:
-Ej… – zwróciłam się do Harry’ego.
-Tak?
-Bo wtedy na plaży… Zdziwiliście się, że Was nie znamy. O co wtedy chodziło?
-Aa... Tak. No bo my jesteśmy tym najsławniejszym  zespołem w Wielkiej Brytanii. One Direction. Mówi Wam to coś?
-Ee. Niee. A mogę autograf? ;p Haha – zaczęła się śmiać Natalie.
-Oczywiście, ale to w domu. Ok? :p
-Jasne. J Oh yeah, będę miała autograf od Harry’ego…?
-Harry’ego Styles’a... :p
-No właśnie i od całego zespołu. <3 Oh yeah. :D Jestem fajna... – zaczęła się wygłupiać moja siostra.
-Ok. J To teraz do Was pytanie. Czy to prawda, że jesteście siostrami, rodzonymi? – zapytał Hazza.
-Owszem. Wiem, nie jesteśmy wgl do siebie podobne. J
-No właśnie nie bardzo. ;p  O patrzcie już jesteśmy ;) – wskazał placem na dom. Yyy. Raczej wille. :o TO
-Co to ma być?! – prawie, że wykrzyknęła Natalie.
-E? Nie podoba Ci się nasz mały, skromny domek? ;)
-Mały, skromny domek?! Ja chcę z wami zamieszkać! – krzyknęła zachwycona.
-No wiesz mała, coś za coś. ^^ - zaśmiał się w jej stronę, a ja stałam zdezorientowana…
-Yy... No to może chodźmy do środka - pociągnęłam Natalie za rękę, a Harry uśmiechnięty szedł za nami. Cieszył mu się ryj jak nigdy dotąd. Ts. Hahah. :D  Otworzył nam drzwi i zaprosił do środka. :)
Ich salon był niebywały. Pierwszy raz widziałam coś tak pięknego! Czułam się u nich w domu taka bezpieczna... Ich salon.
-Jezu! Ja chyba śnie... - powiedziałam rozmarzona.
-Ze mną może Ci się lepiej śnić - szarmancko się uśmiechnął i zaczął iść wolno w moją stronę.
-Oczywiście - szybko podbiegłam do Liam'a, który właśnie doszedł do salonu. - Cześć Liam! - przytuliłam się do niego.
-No hej. Zwiedzacie nasz dom ,że masz takiego banana na twarzy?
-Owszem :) - spojrzałam się na lokowanego, a on śmiał się z Natalie, która wąchała kwiatki, które stały na parapecie. Hahah.
-No to chodźcie pokażę Wam kuchnie. - złapał mnie w pasie Harry i pociągnął, jezu byłam tak zachwycona. Nie wiem dlaczego. A wgl to był strasznie przystojny! :D Tak jak reszta One Direction, ale noo nie, aż tak! <3 Chyba mi się podoba, może będę do niego zarywać? ;D Ta. A na pewno jak mam chłopaka, który i tak już jest na mnie wkurzony... Weszliśmy do kuchni. TU.
-Jestem zachwycona Waszym domem! Jest... Wow - zaczęła podniecona Natalie.
-Dobra , dobra chodźcie do ogródka. :) Ty moja zdobyczo idź, a ja idę jeszcze po piwo :) - rzekł do mnie Harry co było dziwne. 'Zdobyczo'?! Okej...

10 komentarzy: